poniedziałek, 15 czerwca 2015

METROPOLIA PLUS - FOXGAMES - wielki plus dla Plusa

Wraz z podstawą gry Metropolia dostajemy dodatek Plus. Małe, zgrabne pudełeczko, które mieści w sobie cała masę kart. Czy rzeczywiście zasługuje na miano plusa? Czy urozmaica grę i czyni ją jeszcze fajniejszą? Jak najbardziej Tak. Przez duże T. Już sama podstawa jest rewelacyjna, a z dodatkiem to mistrzostwo świata, oczywiście dla nas.



Jak już pisałam w poprzednim poście, początkowo graliśmy jedynie w podstawę. Żeby nie zakręciło się nam w głowach od nadmiaru kart i informacji do ogarnięcia. Po kilku rozegranych partiach, kiedy Kuba zaczął powielać swoje zagrywki i mieć dwie stałe strategie postanowiliśmy sięgnąć po dodatek. To była słuszna decyzja. Jedyna słuszna decyzja rzec by można.

 
Co wnosi dodatek? Poza 68 nowymi kartami wnosi nieprzewidywalność. Możesz mieć ulubione karty, które lubisz kupować, możesz mieć opracowaną strategię, możesz mieć plan, możesz ... ale czy coś z tego wyjdzie? Wszystkie karty z podstawy i Plusa tasujemy razem. Na stół wykładamy karty do momentu aż będzie 10 różnych nieruchomości. Jeśli któraś karta się powtórzy dokładamy ją na stosik kart o tej samej nazwie. W trakcie gry musimy pilnować aby zawsze dostępnych było 10 nieruchomości.
To, że nie wszystkie karty są dostępne podczas całej rozgrywki powoduje, że gra nabiera dodatkowego smaczku. Nigdy nie wiemy, która karta ze stosu trafi do rozgrywki. Robi się naprawdę ciekawie. Musimy się dostosować do tego co jest w danej chwili dostępne licząc na to, że za chwilę na stół trafi ta karta, na którą czekamy, no i że ktoś inny nie sprzątnie nam jej sprzed nosa. 



















 Do czterech nieruchomości specjalnych, z wariantu podstawowego, dokładamy dwie nowe karty (Port i Lotnisko). Czeka nas trochę więcej pracy, bo teraz wybudować musimy aż 6 nieruchomości. W gratisie otrzymujemy Ratusz, który od początku jest aktywny. No bo co to za burmistrz bez Ratusza. Mamy więc trzy karty startowe, trzy monety, sześć nieruchomości do wybudowania i możemy zaczynać. Zasady gry są takie same jak  w wersji podstawowej. Nic skomplikowanego.

Początkowo karty jest stosunkowo mało.

Z czasem ich przybywa.
 
Na końcu ledwo się mieszczą na stole.


 
















Wśród nowych kart jest kilka, które potrafią nieźle namieszać w grze. Chodzi głównie o te w kolorze fioletowym, dzięki którym zarabiamy kosztem innych graczy. Jeśli jesteś posiadaczem Urzędu Skarbowego to możesz zawłaszczyć połowę pieniędzy innych graczy, pod warunkiem, że mają powyżej 10 monet (poniżej tej kwoty jest zwolnienie od podatku - życie). Opłaca się? Jak najbardziej. Trochę złośliwości nikomu nie zaszkodzi, a i chęć odkucia się jest niezłym motywatorem do walki o wygraną. 









 

















Od momentu kiedy zasmakowaliśmy w grze z dodatkiem, do wersji podstawowej siadamy jedynie kiedy uczymy kogoś nowego zasad albo kiedy mamy ograniczenie czasowe. 

Przed nami jeszcze jeden dodatek do gry Remont - zobaczymy co takiego wniesie do gry. Zostawiamy go sobie na deser.


ZALETY
Dodatek wnosi do gry dużo ciekawych kart, które mogą znacząco wpłynąć na przebieg gry. Jest więcej kombinacji. W ogóle jest więcej i lepiej. Zabawa jest przednia.
Fajna pozycja zwłaszcza dla dzieciaków, żeby uczyły się znajdować najkorzystniejsze powiązania między kartami. Uczy spostrzegawczości, kalkulowania i podstaw ekonomi. Żeby kupić musisz najpierw zarobić, żeby zarobić musisz wcześniej pomyśleć.


WADY
Potrzeba bardzo dużo miejsca na rozłożenie kart. Przy czterech graczach i dodatku Plus na stole robi się naprawdę ciasno.

OCENA STARSZYZNY  10/10
OCENA DZIECKA                       10/10



Liczba graczy: 2-4
wiek: 8+
czas gry: dodatkowe 20-30 minut

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz